sobota, 9 listopada 2013

Polskie kościoły są najdroższe na świecie. Ile kosztują?

Gazeta.pl Warszawa Wiadomości z Warszawy
Polskie kościoły są najdroższe na świecie. Ile kosztują?
Jarosław Osowski
09.11.2013 , aktualizacja: 09.11.2013 08:56
A A A Drukuj
Kościół parafii barnabitów przy ul. Sobieskiego - przykład estetycznie wątpliwej architektury

Kościół parafii barnabitów przy ul. Sobieskiego - przykład estetycznie wątpliwej architektury (Fot. Mateusz Baj / Agencja Gazeta)

    Kościół przy al. Stanów Zjednoczonych - przykład bogatej, estetycznie wątpliwej architektury - miniatura
    Zobacz zdjęcia (2)

Architekt prof. Konrad Kucza-Kuczyński: - Najpierw zgłosiłem temat, a potem się przestraszyłem. Czy mamy w Warszawie kościoły ubogie? Ale kardynał Kazimierz Nycz zaleca, by następne świątynie budować i wyposażać skromniej, z wyczuciem piękna i wykorzystaniem zdobyczy techniki. Tego oczekują wierni, którzy za to płacą
W rezydencji metropolity warszawskiego przy ul. Miodowej padały wczoraj mocne słowa, momentami była też ostra krytyka budownictwa kościelnego. W wypełnionej po brzegi sali siedzieli proboszczowie, którzy właśnie stawiają nowe świątynie, byli też biskupi, klerycy, młodzi adepci architektury.

Ks. prof. Marek Starowieyski, historyk Kościoła: Miałem ochotę wyśpiewać hymn o ubóstwie, ale jestem tu jak kret, bo wyszło mi, że "kościoły ubogie" były tylko epizodami w dziejach chrześcijaństwa. Nie wiem dlaczego, ale każdy okres purytanizmu w architekturze sakralnej kończył się jeszcze większą wystawnością.

Ks. dr Michał Janocha, historyk sztuki, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, o nowej bazylice w Licheniu: - Kicz. Sztuce bogatej nie towarzyszyło tam bogactwo talentu.

- Barbarzyństwo - tak mówił o tym, co się stało z wnętrzem kościoła przy ul. Żytniej na Woli prof. Konrad Kucza-Kuczyński z Politechniki Warszawskiej, uznany architekt i autor wielu świetnych projektów sakralnych. - To był jeden z najważniejszych ośrodków podziemia artystycznego w stanie wojennym. Świątynia odbudowana późno po wojnie siłami wspólnoty parafialnej. Mimo apeli w ciągu dwóch miesięcy jakiś współczesny barbarzyńca otynkował pamiątkowe ściany i usunął potrzaskane kolumny - pomniki, które ocalały z powstania warszawskiego.

Polska religijność potrzebuje ozdoby

Seminarium poświęcone architekturze i sztuce sakralnej otworzył kardynał Kazimierz Nycz: - "Kościoły ubogie" to temat niesłychanie ambitny. Prowadzeni przez papieża Franciszka wchodzimy na Górę Błogosławieństw: "Błogosławieni ubodzy w duchu". Słowa Franciszka "Chcę Kościoła ubogiego i dla ubogich" stały się w ostatnich miesiącach kanonem.

Metropolita warszawski podkreślał, że niesłychanie ważną rzeczą jest dla niego opiniowanie projektów budowy nowych świątyń. Dlatego w kurii działa komisja architektoniczna. - W Warszawie trwa też dzisiaj wyposażanie wnętrz wielu kościołów, które powstawały w latach 80. i 90. Mamy przykłady, może niepowszechne, ale liczne, gdy kościół jest budowany i wyposażany w sposób bardzo prosty, elegancki i wrażliwy na kanony sztuki sakralnej - mówił kardynał Nycz.

Prof. Kucza-Kuczyński, który prowadził konferencję, przytoczył anegdotę: - Kiedy męczyłem się nad moim pierwszym surowym kościołem na Grochowie (parafia Nawrócenia św. Pawła przy ul. Kobielskiej) i proboszcz próbował mi go ubogacać, poszedłem się pożalić do prymasa Wyszyńskiego. A on mi powiedział: "Polska religijność potrzebuje ozdoby". To zdanie wciąż mi jakoś powraca.

Zdaniem prof. Kuczy-Kuczyńskiego, każdy będzie rozumiał po swojemu, czym jest i jaki być powinien "kościół ubogi". - Szukanie takich przykładów w Warszawie nie było łatwe i proste - przyznał. Zdradził, że on sam źle czuje się w swojej parafii św. Barbary na Koszykach i woli się modlić gdzie indziej. Jego prywatnym odkryciem jest niewielki kościół św. Szczepana na Mokotowie z bardzo prostym wnętrzem.

Wyróżnił też kościół Dzieciątka Jezus na Żoliborzu. Tutaj proboszczem był niezapomniany ks. Roman Indrzejczyk, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Jeden z jego poprzedników, kiedy przyjechał na Żoliborz objąć parafię, nie mógł znaleźć kościoła, który od strony ul. Czarnieckiego wygląda jak jeden z domów w szeregowej zabudowie. Zdaniem prof. Kuczy-Kuczyńskiego ma jedno z najlepszych wnętrz sakralnych.

Ubolewał, że świetna, skromna architektura kaplicy w kampusie Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego na Młocinach jest zaśmiecana wątpliwej urody dekoracjami. - Szkoda, bo tam się uczą ludzie, którzy potem powinni dbać o estetykę w Kościele - mówił.

Jest też jednak pocieszający przykład: - Nieprawdopodobny ład bez żadnego zaśmiecania wnętrza wspaniale koresponduje z dobrą liturgią w kościele Monastycznej Wspólnoty Braci Jerozolimskich przy ul. Łazienkowskiej. Może to jest dziś cała filozofia myślenia o Kościele ubogim?

Nasze kościoły najdroższe na świecie

Według dyrektora kurii warszawskiej ds. budowy kościołów ks. Sławomira Nowakowskiego wzniesienie jednego kosztuje od 10 do 20 mln zł, w zależności od lokalizacji. Dziś w lewobrzeżnej części miasta, którą obejmuje archidiecezja warszawska, trwa budowa pięciu świątyń: św. Łukasza na os. Górce, św. Ojca Pio na Kabatach, bł. Edmunda Bojanowskiego na Ursynowie w Wolicy, Posłania Uczniów Pańskich na Kępie Zawadowskiej oraz Świętych Rafała i Alberta na os. Ruda przy ul. Gwiaździstej.

Z tym ostatnim kuria ma największy problem. Inwestycja trwa już ok. 20 lat. Projekt, który powstawał jeszcze w czasach PRL, zakładał ogromną świątynię nawiązującą do stylu gotyckiego, która pomieści rzesze wiernych z dwóch rozrastających się osiedli. Wielkim kosztem powstał kościół dolny, ale na górny nie wystarczyło już pieniędzy. Prace od dawna stoją. Ks. Nowakowski przewiduje, że z czasem będą jednak dokończone, ale z wykorzystaniem mniej kosztownych materiałów.

- Polskie kościoły są najdroższe na świecie, po prostu nieekonomiczne. Prawie w ogóle nie wykorzystują najnowszych zdobyczy techniki. To olbrzymia pustka do wypełnienia w Polsce - uważa prof. Kucza-Kuczyński.

Zdaniem architekta Jerzego Górskiego już w momencie myślenia o budowie nowego kościoła należy szukać złotego środka między tym, co ładne, a tym, co tanie w budowie i późniejszej eksploatacji. Najwięcej kosztuje ogrzewanie. Problem ma np. parafia św. Michała przy ul. Puławskiej, gdzie stoi halowy kościół z 1966 r. - udana architektura, ale to wysoka budowla z dużą liczbą okien, stąd duże straty ciepła. Pomysłem jest podgrzewanie ławek.

Świątynia Opatrzności to osobny temat

Latem nasza czytelniczka przysłała alarmistyczny mail z tytułem "Demolka skarpy ursynowskiej": "Przy ul. Orszady zauważyłam mocno zaawansowane prace wokół budowanego tam kościoła. Widok jest niesamowity. Duża część skarpy, która jest przecież pod ochroną konserwatora przyrody, została zlikwidowana. Koparki i ciężarówki obniżyły górkę o jakieś 10 metrów". Na zdjęciu betonowa skorupa kościoła bł. Edmunda Bojanowskiego przy ul. Kokosowej górująca nad resztkami skarpy. - To była trudna lokalizacja. Kuria chciała się z niej nawet wycofać, ale miasto nie miało innej. Trzeba tam zachować odpowiedni procent terenów zielonych, więc musieliśmy dokupować teren. Na wszystko są zgody - zapewnia ks. Sławomir Nowakowski.

Dodaje, że następne kościoły muszą być projektowane z dużym wyczuciem. - Dlatego będziemy rozpisywać konkursy architektoniczne. Trzeba uwzględniać to, że na budowę składają się parafianie, a oni oczekują skromności. Ksiądz kardynał przywiązuje do tego wielką wagę - mówi ks. Nowakowski.

Zdaniem ks. Józefa Górzyńskiego, który za miesiąc przyjmie sakrę biskupią i zostanie biskupem pomocniczym archidiecezji warszawskiej, cała sztuka to utrzymanie właściwych proporcji między bogactwem a ubóstwem, czyli szlachetna prostota. - Ubóstwo rozumiane nie jako nędza i bieda, ale ograniczenie się do tego, co jest absolutnie konieczne - przekonuje.

Ks. Nowakowski wymienił dwa następne kościoły w Warszawie, których budowę kuria przygotowuje w pierwszej kolejności: jeden przy ul. Księcia Bolesława blisko Fortu Bema, drugi w okolicach ul. Jana Kazimierza na Odolanach. Tam inwestycja wzbudziła już protesty - ludzie zamiast kościoła wolą teren zielony, który im obiecywano. W kurii myślą też o budowie kościołów dla osiedli powstających wokół stacji metra Młociny i między Wilanowem a Powsinem.

Teraz w Miasteczku Wilanów trwa budowa Świątyni Opatrzności Bożej. Na wczorajszym seminarium "Kościół ubogi" nie padło o niej ani jedno słowo. - To osobny temat - stwierdził ks. Sławomir Nowakowski.

W kwietniu kardynał Nycz osobiście oprowadzał dziennikarzy po budowie. "Gdybym miał dziś oceniać, to Świątynia Opatrzności może i jest przesadą. Pewnie mogła być mniejsza" - przyznał. Po dziesięciu latach prac udało się pokryć blachą 30-metrowej wysokości kopułę. Cała inwestycja pochłonęła już 130 mln zł, Kościół szacuje, że potrzeba jeszcze 30 mln zł. Według ks. Sławomira Nowakowskiego metropolita warszawski jest świadom, że prace wykończeniowe będą już zadaniem dla następnych pokoleń. Jego celem jest doprowadzić budowę do takiego stanu, żeby w 2016 r. świątynię mógł poświęcić papież Franciszek. Przyjedzie wtedy na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa. W kurii warszawskiej dają do zrozumienia, że stolica może być pewna krótkiej wizyty Ojca Świętego.

Warszawskie "kościoły ubogie"

Wybór prof. Konrada Kuczy-Kuczyńskiego:

1. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, ul. Przyrynek na Nowym Mieście, jeden z najstarszych w Warszawie, zbudowany w 1411 r. - ceglana tektonika fasad, kubistyczne, proste formy i czytelne z punktu widzenia skromności wnętrze.

2. Świętego Benona, redemptorystów, ul. Piesza 1 na Nowym Mieście - odbudowany ze zniszczeń wojennych w 1958 r. Kameralna skala, w pamięci zapadają słowa tutejszego zakonnika, późniejszego św. Klemensa Hofbauera: "Byłem ubogi, ale nigdy do tego stopnia, by nie mieć niczego do dania innym".

3. Kaplica Matki Bożej Anielskiej w Laskach, sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża przy zakładzie dla niewidomych, projekt Łukasza Wolskiego z 1925 r. - "arcydzieło, które jest wyrazem prostoty Lasek".

4. Świętego Marcina, ul. Piwna na Starym Mieście - pierwotnie bogato zdobiony, odbudowany ze zniszczeń wojennych w wybitnym, surowym stylu w latach 1957-62, doskonały wystrój według koncepcji siostry Almy Skrzydlewskiej.

5. Podwyższenia Krzyża Świętego, ul. Brygadzistów 31 na Jelonkach (1956-68) - z malowidłami Jerzego Nowosielskiego.

6. Dzieciątka Jezus, ul. Czarnieckiego 15 na Żoliborzu - rozbudowany w latach 1973-77, przy wejściu wygląda jak jeden z szeregowych domów, skromna skala, w środku surowy styl z drogą krzyżową namalowaną na cegłach, ale też bogata faktura ściany prezbiterium dały w sumie wybitne dzieło.

7. Miłosierdzia Bożego i Świętej Faustyny, ul. Żytnia 1 na Woli - choć po ostatecznej odbudowie nie udało się zachować klimatu z okresu stanu wojennego.

8. Świętego Szczepana, ul. Narbutta 21 na Mokotowie (1998-2000) - działa na wiernych swoją prostotą, tutaj na niedzielne msze przychodził zmarły niedawno Tadeusz Mazowiecki.

9. Pw. Imienia Najświętszej Maryi Panny, ul. Bursztynowa 16 w Międzylesiu (1995-2000) - architekci w udany sposób wykorzystali podarowane proboszczowi hangary na samoloty wojskowe.

10. Matki Bożej Jerozolimskiej, ul. Łazienkowska 14 - długo stał w surowym stanie, ukończony w latach 2006-10. Oszczędny nastrój ceglanego wnętrza i minimalistyczne wyposażenie.

11. Kaplica na terenie UKSW pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, ul. Wóycickiego 1/3 - skromność formy, jedno z najbardziej znanych dzieł sakralnych Warszawy ostatnich lat, ostatnio nieprofesjonalnie zasłaniane wątpliwej jakości dekoracjami.
-----------------------------------------------------------------------
Źródło: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,14914978,Polskie_koscioly_sa_najdrozsze_na_swiecie__Ile_kosztuja_.html?as=1

===========================
Visit us: http://crixus.pl

1 komentarz: