piątek, 8 listopada 2013

Arcybiskup Michalik o wystawie w CSW: obrazoburczy akt



- Kolejny raz został zbezczeszczony Krzyż - napisał przewodniczący Episkopatu Polski w specjalnym oświadczeniu.
Chodzi o prezentowany w Centrum Sztuki Współczesnej film Jacka Markiewicza "Adoracja Chrystusa". Jego nagi autor pieści w nim leżący średniowieczny krucyfiks. Markiewicz swoją pracę ocenia jako wyraz własnych poglądów religijnych.

Przewodniczący Episkopatu Polski w opublikowanym w piątek oświadczeniu pisze: "Kolejny raz został zbezczeszczony Krzyż, znak miłości Boga do człowieka, święty znak mocno wpisany w naszą rodzimą kulturę i tradycję. W nawiązaniu do wystawy w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, podczas której została przedstawiona profanacja Chrystusowego Krzyża, pragnę wyrazić oburzenie i niesmak z powodu obrazoburczego aktu, który uważam za niedopuszczalny. Krzyż jest znakiem, który należy adorować w sposób godny człowieka i Boga. Sztuka zaś, która ma być bliżej ducha, nie powinna bezkrytycznie przekraczać granic i być narzędziem obrazy uczuć ludzi wierzących. Należy bronić się przed ekspresjami chorych wyobraźni, które nie promują dobra, prawdy i piękna. Zdrowym przejawem jest słuszna reakcja Biskupa miejsca, Radia Maryja i licznych ludzi na tego rodzaju przedstawienia, z czym też niniejszym się solidaryzuję" - czytamy w opublikowanym dziś oświadczeniu.

Wczoraj także metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz napisał oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie "z powodu tak drastycznego przekroczenia granic artystycznego wyrazu i elementarnych norm etycznych".

"Przeżyłem szok"

Zawiadomienie w prokuraturze w sprawie wystawy złożył PiS. W środę pod CSW odbyła się pikieta przeciwników wystawy, którzy żądali jej usunięcia. Przyszły głównie starsze osoby. W rękach trzymały biało-czerwone flagi i krzyże. Protest odbył się w ramach programu interwencyjnego "Po stronie prawdy", który na żywo emitowała Telewizja Trwam. Zebrani zaapelowali do dyrektora CSW o zdjęcie filmu z wystawy. Zwrócili się również z apelem o interwencję do władz państwowych. Wcześniej pismo z prośbą o interwencję protestujący wysłali do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Posłowie PiS Stanisław Pięta i Anna Sobecka złożyli też w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Autor filmu tak wyjaśniał swoje intencje w rozmowie z Katarzyną Kozyrą i Arturem Żmijewskim: - Gdy wszedłem do kościoła w Warszawie i zobaczyłem ludzi modlących się do wyrzeźbionego niby-boga, przeżyłem szok. Do pracy, w której pieszczę Chrystusa, motywowała mnie chęć obrazy tego, co nie jest Bogiem. Liżąc krucyfiks, dotykając go nagim ciałem, obrażając go, gdy leży pode mną, modlę się do prawdziwego Boga.

W Radiu TOK FM wyraził żal, że jego praca została uwikłana w politykę.

Oświadczenie Kolegium Kuratorów CSW Zamek Ujazdowski

"Kolegium Kuratorów CSW Zamek Ujazdowski stanowczo sprzeciwia się wszelkim formom dyskryminowania, zastraszania artystów i grożenia im sankcjami karnymi, a także ograniczania ich wolności do eksponowania swoich dzieł. Takich działań nie usprawiedliwia argumentacja osób, w mniemaniu których artysta dopuścił się w swojej pracy obrazy czyichkolwiek uczuć religijnych. Symbole religijne przynależą do wspólnego nam wszystkim obszaru kultury wizualnej i każdy twórca ma prawo odwoływania się do nich w swoich dziełach.

Film Jacka Markiewicza, pokazywany aktualnie w CSW Zamek Ujazdowski, wchodzi w skład wystawy "British British Polish Polish. Sztuka krańców Europy: długie lata 90. i dziś". Jest jednym z wielu dzieł, jakie na tej wystawie reprezentują polską sztukę krytyczną z lat 90. XX wieku. "Adoracja Chrystusa" jest pracą dyplomową Markiewicza, przygotowaną pod opieką artystyczną prof. Grzegorza Kowalskiego i obronioną w 1993 roku na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Praca "Adoracja Chrystusa" została włączona do wystawy "British British Polish Polish. Sztuka krańców Europy: długie lata 90. i dziś" z przyczyn merytorycznie oczywistych. Jest świadectwem sztuki polskiej tamtego okresu, a także jednym z najbardziej charakterystycznych i ważnych dzieł jej nurtu krytycznego.

Dyplom Jacka Markiewicza, jak również niektóre prace innych artystów z tej wystawy, tworzących w latach 90. i zaliczanych do przedstawicieli sztuki krytycznej, nie są łatwe w odbiorze i mogą być uznawane za dyskusyjne lub kontrowersyjne. Nie znaczy to jednak, że nie powinny być upubliczniane. Wręcz przeciwnie, dyskusję wokół nich uważamy za ważny element społecznego funkcjonowania sztuki. Mając jednak na względzie szeroką publiczność, CSW umieściło przed wejściem na wystawę informację, że niektóre prezentowane na niej dzieła mogą zostać odebrane jako naruszające czyjeś systemy wartości. Jest to ogólnie przyjęta formuła, stosowana w instytucjach kultury na całym świecie, która z jednej strony umożliwia widzom galerii czy muzeów podejmowanie na własną rękę odpowiedzialnych decyzji i unikanie konfrontacji z nieakceptowanymi przez nich formami wypowiedzi artystycznej, a z drugiej pozwala organizatorom wystaw respektować statut sztuki jako obszaru wolności ekspresji twórczej.

Mamy wrażenie, że praca artystyczna Jacka Markiewicza stała się w tym wypadku jedynie pretekstem do wystąpień medialnych i próby narzucenia represyjnego modelu relacji publicznych stojącego w sprzeczności z wartościami demokratycznymi.

Dokonuje się to kosztem dobrego imienia instytucji publicznej oraz indywidualnego artysty".

Kolegium Kuratorów CSW Zamek Ujazdowski
------------------------------------------------------

Źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14921647,Arcybiskup_Michalik_o_wystawie_w_CSW__obrazoburczy.html?lokale=radom#BoxWiadTxt
-------------------------------------------

http://crixus.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz