środa, 13 listopada 2013

Feministki pozwały abp. Michalika. Katolicy: - Trzeba wyeliminować z prawa taką możliwość

Katolicki ruch "Stop Laicyzacji" staje w obronie abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i metropolity przemyskiego, którego do sądu pozwały feministki. Działacze ruchu chcą, by zwykły Kowalski nie mógł kogoś oskarżać o zniesławienie.
"Uważamy za niedopuszczalne wykorzystywanie procedur sądowych do tego, by zwalczać i poniżać naszego pasterza, Arcybiskupa Józefa Michalika. Nie może być tak, że każdy, kto działa z takich pobudek, będzie miał możliwość stawiania i oskarżania przed sądem inną osobę" - czytamy w piśmie, które ruch "Stop Laicyzacji" wysłał do wszystkich parlamentarzystów, a także ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

Ruch apeluje do ministra, prokuratora i parlamentarzystów "o podjęcie natychmiastowych działań legislacyjnych, które doprowadzą do wyeliminowania takich możliwości". "Ci, którzy chcą walczyć z nami, katolikami, z Kościołem, podejmują oczywiście takie działania tendencyjnie. Jednak w samych przepisach musi być jakaś niedoskonałość, skoro formalnie jest to możliwe" - czytamy w dalszej części pisma. Ruch zaznaczył, że oczekuje "natychmiastowej reakcji w tej sprawie".

"Promocja nowej, niezbyt jasnej ideologii gender"

Oświadczenie ruchu "Stop Laicyzacji" jest reakcją na prywatny akt oskarżenia przeciwko abp. Józefowi Michalikowi, jaki kilkanaście dni temu złożyła do sądu we Wrocławiu działaczka ruchu feministycznego Małgorzata Marenin. Marenin poczuła się dotknięta treścią kazania, wygłoszonego przez przewodniczącego KEP 16 października we Wrocławiu. Abp Michalik nawiązał wtedy do opisywanych w mediach przypadków pedofilii.

- Tego rodzaju zła nie wolno tolerować. Ale nikt nie odważy się pytać o przyczyny, żadna stacja telewizyjna nie walczy z pornografią, promocją fałszywej, egoistycznej miłości między ludźmi. Nikt nie upomina się za dziećmi cierpiącymi przez brak miłości rozwodzących się rodziców, a to są rany bolesne i długotrwałe - mówił abp Józef Michalik.

Powiedział także, że "na naszych oczach następuje promocja nowej ideologii gender". - Już kilkanaście najwyższych uniwersytetów w Polsce wprowadziło wykłady z tej nowej, niezbyt jasnej ideologii, której programową radę stanowią najbardziej agresywne polskie feministki, które od lat szydzą z Kościoła i etyki tradycyjnej, promują aborcję i walczą z tradycyjnym modelem rodziny i wierności małżeńskiej - mówił abp Michalik.

Małgorzata Marenin w prywatnym oskarżeniu napisała, że abp Michalik ją pomówił jako przedstawicielkę ruchu feministycznego oraz jako osobę po rozwodzie, wychowującą dziecko w niepełnej rodzinie. Według Marenin wypowiedzi przemyskiego duchownego poniżyły ją w opinii publicznej i naraziły na utratę zaufania potrzebnego w działalności społecznej.

"Nie chcemy stawiać abp. Michalika ponad prawem"

Na prywatny akt oskarżenia przeciwko abp. Michalikowi w środę zareagowali działacze ruchu "Stop Laicyzacji" i skupieni wokół niego członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Przemyskiej. - Pozew złożony przeciwko abp. Józefowi Michalikowi pobudził nas do reakcji - twierdzi Paweł Kurasz, prezes KSM. - Stawianie arcybiskupa przed sądem jest nadinterpretacją prawa. To walka ideologiczna - twierdzi Kurasz.

Działacze ruchu chcą zmian w art. 212 Kodeksu karnego. To przepis pozwalający na skierowanie do sądu prywatnego aktu oskarżenia za zniesławienie bez angażowania do tego policji i prokuratury. - Chcemy wyeliminowania możliwości skierowania oskarżenia przez osobę cywilną. Chcielibyśmy, żeby wcześniej sprawą zajęła się prokuratura i to ona zdecydowała, czy są podstawy do kierowania do sądu aktu oskarżenia - tłumaczy Paweł Kurasz. - Zależy nam na ograniczeniu procedur w sprawach, które nie są dobrze udokumentowane - przekonuje prezes KSM.

Jego zdaniem pozew przeciwko abp. Michalikowi jest słabo udokumentowany. - W kazaniu abp. Michalika nie spotkałem się z niczym nadzwyczajnym. Wygłosił to, co mówi Ewangelia. Od zawsze zdaniem abp. Michalika najważniejszym dobrem jest rodzina i tradycja. Dziwi nas reakcja na to kazanie - powiedział nam Paweł Kurasz.

- Nie chcemy stawiać ponad prawem abp. Józefa Michalika - zarzeka się Tadeusz Rogowski z ruchu "Stop Laicyzacji".

----------------------------------------------

1 komentarz:

  1. Dlaczego w takim razie księża mają dzieci poza związkiem małżeńskim?

    OdpowiedzUsuń