niedziela, 24 listopada 2013

Nie ma polskości bez maryjności. Najnowszy film Porzezińskich


Nie ma polskości bez solidarności, a solidarności bez maryjności. Tak najkrócej streścić można najnowszy film Agnieszki i Rafała Porzezińskich, pt. "Tajemnica tajemnic".
Ten film to wprowadzenie do tajemnich Polski i Polaków w pigułce. Agnieszka i Rafał próbują oprowadzić nas po polskości i pomóc ją zrozumieć, odwołując się do przykładu największych Polaków – bł. Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego. Obaj oni są przewodnikami po tym, co nas ukształtowało, uformowało, sprawiło, że jesteśmy tym, kim jesteśmy.
A nie ma wątpliwości, że tym, co ukonstytuowało naród polski, był – zdaniem bł Jana Pawła II –wybór chrztu w obrządku zachodnim. To on (a nie był to wcale wybór oczywisty, o czym świadczy późniejsza o kilkadziesiąt lat decyzja Włodzimierza Wielkiego, który przyjął chrzest w obrządku bizantyjskim, co zaowocowało odmiennym rozwojem cywilizacyjnym) sprawił, że Polacy są tym, kim są, że nasza kultura przeniknięta jest wątkami zaczerpniętymi z Ewangelii zinterpretowanej w duchu łacińskim i już tylko przez to kształtuje takich, a nie innych ludzi. „Wiemy, czym był dla nas chrzest i czym był dla nas Kościół katolicki w najcięższych okresach historii. To jest rzeczywistość wpisana w każdego z nas, nie tylko w dusze wszystkich wierzących, ale także i niewierzących, bo i oni żyją w tej wielkiej wspólnocie «ochrzczonego narodu»”– mówił Jan Paweł II w Watykanie 15 kwietnia 1984 roku. Chrzest oznaczał bowiem przeniknięcie ideami, obrazami i symbolami chrześcijańskimi całej kultury, która ostatecznie stała się istotą polskości. „Chrzest, który w ciągu całego millenium przyjmowały pokolenia naszych rodaków, nie tylko wprowadzał ich w tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, nie tylko czynił dziećmi Bożymi przez łaskę, ale znajdował stale bogaty rezonans w dziejach myśli, w twórczości artystycznej, w poezji, muzyce, dramacie, plastyce, malarstwie i rzeźbie” – mówił Jan Paweł II w do młodzieży zgromadzonej na Wzgórzu Lecha.
Mistyczno-teologiczne wydarzenie chrztu miało jednak także całkiem konkretny wyraz. Szkieletem polskiej państwowości stawała się bowiem od samego początku nie tylko organizacja struktur państwowych, ale w nie mniejszym stopniu także organizacja struktur kościelnych. Ich ustanowienie podczas wielkiego spotkania Ottona III i Bolesława Chrobrego położyło „podwaliny ładu hierarchicznego dla całych dziejów Ojczyzny”. „Znajomość historii Polski powie nam więcej: nie tylko ustrój hierarchiczny Kościoła został w roku 1000 zdecydowanie wpisany w dzieje narodu, ale równocześnie dzieje narodu zostały w jakiś opatrznościowy sposób osadzone w tej strukturze Kościoła w Polsce, jaką zawdzięczamy już Zjazdowi Gnieźnieńskiemu. Twierdzenie to znajduje swoje pokrycie w różnych okresach dziejów Polski, ale zwłaszcza w okresach najtrudniejszych. Wówczas, kiedy zabrakło własnych, ojczystych struktur państwowych, społeczeństwo w ogromnej większości katolickie znajdowało oparcie w ustroju hierarchicznym Kościoła […]. Dzięki temu Polska jest katolicka. Powiem: dzięki temu Polska jest Polską– mówił papież do polskich biskupów na Jasnej Górze 5 czerwca 1979 roku.
Tego charakterystycznego dla Polski utożsamienia struktur kościelnych i państwowych czy pełnienia przez osoby zajmujące stanowiska w strukturach kościelnych także funkcji narodowych i państwowych (choć zawsze w zależności od Rzymu), czego przykładem jest choćby pełnienie przez prymasa Polski funkcji interreksa, nie zmieniła w dziejach Polski ani reformacja, ani komunizm. I trudno nie uznać tego za specyficznie polskie doświadczenie.
Kształt polskiemu doświadczeniu, polskiej drodze zbawienia nadała również szczególna maryjność Polaków, której znakiem od wielu pokoleń pozostaje – co wielokrotnie podkreślał papież – jasnogórska ikona. „Wizerunek Jasnogórski stał się na całym świecie znakiem duchowej jedności Polaków. Jest to równocześnie jakby znak rozpoznawczy naszej duchowości, naszego zarazem miejsca w wielkiej rodzinie ludów chrześcijańskich, zespolonej w jedności Kościoła”– mówił Jan Paweł II w homilii w czasie mszy świętej na Jasnej Górze. Maryja bowiem, jako Matka i Królowa Polski, w sposób szczególny kształtuje polską historię, prostując jej drogi, ofiarowując wolność, ale też (a może przede wszystkim) dając siły do wytrwania w sytuacjach trudnych. Papież mówił: „Ta, która przemawiała pieśnią na ustach praojców, przemówiła w swoim czasie tym Wizerunkiem, poprzez który wyraziła się Jej macierzyńska obecność w życiu Kościoła i Ojczyzny. Jej macierzyńska troska o każdą duszę, o każde dziecko, o każdą rodzinę, o każdego człowieka, który żyje na tej ziemi, który pracuje, walczy, ginie na polach bitew, zostaje skazany na zagładę, który zmaga się z sobą, zwycięża, a czasem przegrywa, któremu wypada nieraz opuścić ojczysty zagon, idąc na obczyznę, na emigrację.
Ta macierzyńska opieka oznacza przede wszystkim to, że Polacy mają zawsze gdzie przyjść, komu się wypłakać, gdy historia (albo – czego papież nigdy nie ukrywał – nasze własne niedoskonałości, błędy czy zbrodnie) doprowadzi nas do utraty wolności lub zdolności do godnego życia. „Matka bowiem nie tylko oczekuje na swoje dzieci we własnym domu, ale idzie za nimi wszędzie, gdzie one zakładają swoje domy. Wszędzie tam, gdzie żyją, gdzie pracują, gdzie tworzą swoje rodziny, gdzie bywają przykute do łoża boleści – a nawet tam, gdzie schodzą na manowce, gdzie zapominają o Bogu, gdzie sumienia mają obciążone grzechem” – podkreślał Jan Paweł II.
Ikona Matki Bożej z Jasnej Góry staje się więc swoistym obliczem Polski. Gdyby szukać symbolu, obrazu, w którym zbiegałyby się wszystkie duchowe cechy Polaków, to byłoby nim niewątpliwie właśnie oblicze Jasnogórskiej Pani. A to oznacza, że w jakimś najgłębszym mistycznym sensie Polska jest kobietą, a raczej – łagodniej rzecz ujmując – jej duchowy geniusz jest geniuszem kobiecości. Bez kobiet, bez św. Jadwigi królowej, św. Jadwigi Śląskiej, św. Kingi, ale także setek, tysięcy zwyczajnych żon, dziewcząt czy zakonnic nie byłoby Polski, którą znamy. I nie chodzi tylko o ich wpływy polityczne (imperium jagiellońskie powstało w jakimś stopniu za sprawą królowej Jadwigi), ale o głębszą naturę Polaków, w którą w jakiś szczególny sposób wpisana jest dobrowolna ofiara, kobiece z natury poświęcenie dla innych. „Kobieta jest mocna świadomością zawierzenia, mocna tym, że Bóg «zawierza jej człowieka» zawsze i wszędzie”– podkreśla Jan Paweł II w liście apostolskim Mulieris dignitatem. Także w kazaniach do Polaków trudno nie dostrzec przekonania, że Polska jest mocna, gdy odczytuje, iż Bóg w jakiś szczególny sposób zawierza jej ludzi, że staje się ważna, gdy odczytuje swoje powołanie bycia ziemią szczególnego świadectwa, pochylenia się nad człowiekiem.
A film Porzezińskich pokazuje, jak te słowa, jak to ścisłe powiązanie polskości i maryjności realizowało się w konkretnych sytuacjach w ostatnich wieku. Jak Maryja do spółki ze swoimi wyznawcami, a także milionami zwykłych, nie zawsze bardzo pobożnych, ale zawsze bardzo jej oddanych, Polaków pokonała armię Związku Sowieckiego i oddała nam wolność. Tego filmu nie można przegapić.
Tomasz P. Terlikowski
-------------------------------------
Visit us: http://crixus.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz