wtorek, 10 grudnia 2013

Tomasz Terlikowski: zarzut wobec abp. Głodzia jest poważny - Wiadomości

Tomasz Terlikowski: zarzut wobec abp. Głodzia jest poważny - Wiadomości
- Jeśli abp Głódź nie po­in­for­mo­wał Sto­li­cy Apo­stol­skiej nawet po wy­ro­ku (ska­zu­ją­cym ks. Mi­ro­sła­wa B. za mo­le­sto­wa­nie sek­su­al­ne nie­let­niej - red.), to jest to po­waż­ny za­rzut - oce­nia w wy­wia­dzie dla Onetu To­masz Ter­li­kow­ski. Dla­te­go też ka­to­lic­ki pu­bli­cy­sta stwier­dza, że "być może są po­wo­dy do przy­spie­sze­nia eme­ry­tu­ry" abp. Sła­wo­ja Lesz­ka Gło­dzia.
Tomasz Terlikowski.

Jacek Gądek: - Pa­pież Fran­ci­szek może przy­spie­szyć eme­ry­tu­ry ar­cy­bi­sku­pów Sła­wo­ja Lesz­ka Gło­dzia i Hen­ry­ka Ho­se­ra? Widzi Pan po­wo­dy do ta­kiej de­cy­zji?
To­masz Ter­li­kow­ski (re­dak­tor na­czel­ny Fronda.​pl): - Nie ze­sta­wiał­bym tych dwóch po­sta­ci, bo są one w zu­peł­nie róż­nych sy­tu­acjach.
Dla­cze­go?
Wobec abp. Gło­dzia być może - tego nie wy­klu­czam - są po­wo­dy do przy­spie­sze­nia eme­ry­tu­ry. Mówię o moż­li­wym, su­ge­ro­wa­nym przez media, za­ta­je­niu in­for­ma­cji przed Sto­li­cą Apo­stol­ską o księ­dzu ska­za­nym za prze­stęp­stwo sek­su­al­ne.
Dziś jed­nak bar­dzo trud­no oce­nić, czy rze­czy­wi­ście takie pod­sta­wy są. Na pierw­szy rzut oka - me­dial­nie - wy­glą­da na to, że ko­ściel­ne pro­ce­du­ry przez abpa. Gło­dzia nie zo­sta­ły do­peł­nio­ne. Ale wcale nie jest to oczy­wi­ste.
Za­rzut wy­su­wa­ny wobec gdań­skie­go me­tro­po­li­ty do­ty­czy awan­so­wa­ne­go na ka­no­ni­ka ka­pi­tu­ły ko­le­giac­kiej ks. Mi­ro­sła­wa B., ska­za­ne­go za mo­le­sto­wa­nie…
…ale isto­tą pro­ble­mu jest to, czy in­for­ma­cja o za­rzu­tach wobec tego księ­dza zo­sta­ła prze­ka­za­na do Wa­ty­ka­nu. Jeśli abp Głódź nie po­in­for­mo­wał Sto­li­cy Apo­stol­skiej nawet po wy­ro­ku, to jest to po­waż­ny za­rzut.
Wedle pol­skie­go prawa kar­ne­go czyny ska­za­ne­go księ­dza nie były pe­do­fil­skie, tylko było to mo­le­sto­wa­niem osoby nie­let­niej. Jed­nak we­dług zasad Sto­li­cy Apo­stol­skiej nadal była to pe­do­fi­lia, bo osoba mo­le­sto­wa­na nie skoń­czy­ła 18 lat.
Dla wier­nych istot­niej­sze jed­nak jest to, że księ­dza ska­za­ne­go za mo­le­sto­wa­nie i roz­pi­ja­nie 15-lat­ki nie spo­tka­ła ko­ściel­na kara.
Ocena ze stro­ny wier­nych jest oczy­wi­ście bar­dzo ważna. Inną jed­nak rze­czą jest pod­sta­wa do przy­spie­sze­nia eme­ry­tu­ry.
A co do bi­sku­pa war­szaw­sko-pra­skie­go abp. Hen­ry­ka Ho­se­ra są prze­słan­ki, by prze­szedł on na wcze­śniej­szą eme­ry­tu­rę?
W przy­pad­ku abp. Ho­se­ra nie ma aż tak moc­nych po­dej­rzeń jak wobec abp. Gło­dzia. Jest za to silna nie­chęć me­diów do niego - zwią­za­na z tym, że war­szaw­sko-pra­ski hie­rar­cha bar­dzo jasno i jed­no­znacz­nie przy­po­mi­na o bio­etycz­nych fun­da­men­tach nauki.
Prof. Sta­ni­sław Obi­rek mówi o "feu­dal­nym stylu rzą­dze­nia" pol­skich bi­sku­pów. Zga­dza się Pan z taką opi­nią?
Ge­ne­ral­nie - nie. Mam wra­że­nie, że ten ter­min jest przez prof. Obir­ka - i nie tylko zresz­tą przez niego - uży­wa­ny na okre­śle­nie struk­tu­ry Ko­ścio­ła. A ta struk­tu­ra jest epi­sko­pal­na. Zna­czy to tyle, że peł­nię świę­ceń ka­płań­skich i peł­nię wła­dzy na te­re­nie die­ce­zji ma bi­skup. To wła­śnie bi­skup od­po­wia­da za sy­tu­ację w Ko­ście­le, a księ­ża wy­peł­nia­ją swoją po­słu­gę w re­la­cji do niego. Taka jest ka­to­lic­ka nauka, a nie żaden feu­da­lizm.
Tym­cza­sem w bar­dzo wielu kra­jach świa­ta pró­bu­je się, uży­wa­jąc wła­śnie ta­kich ter­mi­nów jak "feu­da­lizm", wy­mu­sić na bi­sku­pach re­zy­gna­cję przez nich z wła­dzy, która im przy­słu­gu­je. Re­zy­gna­cję - na rzecz in­nych struk­tur, które nie­wie­le mają wspól­ne­go z gło­sze­niem Ewan­ge­lii.
Pan ma coś do za­rzu­ce­nia hie­rar­chom?
Jeśli już, to tyle, że bi­sku­pi w zbyt małym stop­niu ko­rzy­sta­ją ze swo­jej wła­dzy. Mają za małą świa­do­mość oso­bi­stej od­po­wie­dzial­no­ści przed Je­zu­sem Chry­stu­sem za po­wie­rzo­ną im die­ce­zją. A za bar­dzo zdają się na ja­kieś in­sty­tu­cje, które są oczy­wi­ście istot­ne, ale po­win­ny tylko peł­nić role po­moc­ni­cze.
To, co po­wie­dzia­łem, oczy­wi­ście nie ozna­cza, że nie ma w Pol­sce bi­sku­pów, któ­rzy nie sza­nu­ją księ­ży i świec­kich oraz ta­kich bi­sku­pów, któ­rym wy­da­je się, że sami są ksią­żę­ta­mi. Ale nie ma to nic wspól­ne­go z feu­da­li­zmem, ale z typem ich oso­bo­wo­ści.
Czyli w zbyt małym stop­niu abp Hoser ko­rzy­stał ze swo­ich praw przy oka­zji kon­flik­tu z ks. Woj­cie­chem Le­mań­skim?
Py­ta­nie brzmi: czy tej spra­wy nie na­le­ża­ło jed­nak za­ła­twić dużo wcze­śniej?
W oce­nie prof. Obir­ka to wła­śnie ks. Le­mań­ski - a nie abp Hoser - jest bliż­szy wizji ide­al­ne­go księ­dza, którą na­kre­śla pa­pież Fran­ci­szek. Praw­da?
To jest my­śle­nie ży­cze­nio­we by­łe­go du­chow­ne­go, jakim jest pan pro­fe­sor Obi­rek, któ­re­mu wy­da­je się, że w ro­zu­mo­wa­niu Fran­cisz­ka nie­po­słu­szeń­stwo, brak po­ko­ry, od­rzu­ce­nie wła­dzy w Ko­ście­le, to jest ideał. Nic ta­kie­go w na­ucza­niu pa­pie­ża Fran­cisz­ka nie ma! To jest wy­mysł li­be­ral­nych me­diów, które wy­ry­wa­ją z kon­tek­stu zda­nia pa­pie­ża i bu­du­ją na nich fał­szy­wą wizję na­ucza­nia pa­pie­ża.
Fran­ci­szek, po­dob­nie jak jego po­przed­ni­cy, ma bar­dzo mocną świa­do­mość, że po­słu­szeń­stwo jest waż­nym ele­men­tem ka­płań­stwa; że wła­dza bi­sku­pia jest wpi­sa­na w dok­try­nę ka­to­lic­ką. Przy­po­mnę tylko, że to Sto­li­ca Apo­stol­ska już za pon­ty­fi­ka­tu Fran­cisz­ka - choć jest to do­pie­ro wyrok I in­stan­cji - w spo­rze z ks. Le­mań­skim przy­zna­ła rację abp. Ho­se­ro­wi.
A czy pol­scy bi­sku­pi są bez­względ­nie po­słusz­ni i wier­ni pa­pie­żo­wi Fran­cisz­ko­wi? Tu teza prof. Obir­ka: wśród bi­sku­pów widać nie­chęć i brak en­tu­zja­zmu, a wręcz opór, wobec ak­tu­al­ne­go pa­pie­ża.
Wśród pol­skich bi­sku­pów - na szczę­ście - widać zdro­wy opór wobec tego, co o pa­pie­żu mówią media, a co z praw­dzi­wym na­ucza­niem Fran­cisz­ka nie ma nic wspól­ne­go.
Na szczę­ście rzecz­ni­kiem pra­so­wym Ojca Świę­te­go nie jest prof. Obi­rek. W związ­ku z tym hie­rar­cho­wie nie muszą się przej­mo­wać jego opi­nią. Mogą się za to sku­pić - i robią to - na na­ucza­niu wier­nych tego, co rze­czy­wi­ście mówi Fran­ci­szek.
Jeśli za­rzu­ty wobec abp. Jó­ze­fa We­so­łow­skie­go, oskar­ża­ne­go o pe­do­fi­lię, po­twier­dzą się, to może on - albo: po­wi­nien - zo­stać wy­da­lo­ny ze stanu ka­płań­skie­go?
Jeśli oskar­że­nia się po­twier­dzą, to nie mam wąt­pli­wo­ści, że ar­cy­bi­skup We­so­łow­ski, może i po­wi­nien zo­stać wy­da­lo­ny ze stanu du­chow­ne­go. I nie wąt­pię, że tak się sta­nie.
-------------------------------------------------
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/tomasz-terlikowski-zarzut-wobec-abp-glodzia-jest-powazny/vv088
------------------------------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz